Witam serdecznie wszystkich ![:)]()
Pod koniec 2015 r. odkupiłem Merivę rocznik 2003, silnik Z16SE z gazem. Miała już wtedy niesprawną klimatyzację (manualna) - wciśnięcie guzika podnosiło nieznacznie obroty silnika i przy ustawieniu 0 nawiew działał.
Pierwsze co zostało zdiagnozowane, to cewka - znana i powszechna usterka, wymieniona, słychać cyknięcie po podaniu na niej prądu. Mimo tego dalej ta sama reakcja po wciśnięciu przycisku z kabiny.
Czujnik ciśnienia profilaktycznie wymieniony - po zwarciu pinów załącza się wentylator chłodnicy na wysokim biegu (takim samym jak temperatura silnika przekroczy 90 lub 92 st., nie pamiętam dokładnie ile), ale sprężarka już nie.
Prąd na wtyczce do sprężarki jest - na sztywno poprowadziłem kabel do plusa na akumulatorze i sprężarka rusza, chłodzi prawidłowo - czynnika jest prawie 700g, żadnych nieszczelności - test na maszynie przeszła bez problemów (bo w międzyczasie sprawdziłem wraz z mechanikiem inną sprężarkę by upewnić się, że z tą starą jest ok).
Odnośnie tytułu tematu:
Pierwsza wątpliwość jest taka - uruchomienie sprężarki powoduje niemal natychmiastowe włączenie się wentylatora na najwyższym biegu (tak samo jak pisałem wyżej) i praktycznie wyje cały czas. Jeśli się wyłączy, to tylko na 10-15 sekund, potem znów się załącza.
Druga i ta najważniejsza, którą chcę aktualnie rozwiązać to brak startu sprężarki po wciśnięciu guzika w kabinie. Ale uwaga, przy rozgrzanym silniku i wysokich temperaturach jakie mamy obecnie na zewnątrz, wszystko działa jak należy (prawie)! Wciskam guzik, słychać cyknięcie, sprężarka rusza i zaraz po niej wentylator. Wystarczy tylko wyjechać przykładowo poza teren zabudowany, wychlodzenie i następuje odcięcie sprężarki.
Dlaczego tak się dzieje? Może ktoś z was miał podobny problem? W komputerze przewinął się kiedyś błąd przekaźnika P1530, może stąd taki objaw? Byłoby to dziwne, skoro na schemacie jest obok niego masa innych przekaźników i wszystkie działają poprawnie.
Dzięki za pomoc z góry.