Witam serdecznie, jestem tutaj nowy. Posiadam corse B 98 rok 3 drzwi silnik 1.2 8v z LPG 😃
Koledzy i koleżanki, mój problem:
Dzisiaj podczas jazdy, corsa dostala temperatury ponad 100st, wiatrak się nie włączył, wywalilo płyn. Wówczas autem nie jechalem ja. Auto jakoś się dokulalo do domu.
Następnie postralem się skorzystać z rad tego forum. Zacząłem od zalania płynem chlodniczym na nowo układu. Zagrzalem corse na postoju, znowu ponad 100st temperatura i wiatrak się nie włączył. Za to płyn uciekł gdzieś chyba z węży (blisko szyby czołowej, zlokalizowane ze cieknie, ciężki dostęp tam jest).
Co zrobiłem:
- sprawdzalem wiatrak i jego czujnik. Połączyłem piny i wiatrak sie uruchomił. Eureka mówię - walniety czujnik na chłodnicy.
- czytając dalej forum, sprawdzilem czy chłodnica jest ciepła.
Ważne: w momencie jak sie auto zagotowuje, gora chłodnicy i węże są ciepłe/gorace zaś dół chłodnicy normalny/zimny.
I to mnie skolowalo - bo wychodzi na to, ze nie uruchamia wiatraka, bo czujnik nie dostaje temperatury. Więc może jest dobry..
Węże oba gorące - więc wstępnie wyelimnowalem termostat.
Macie pomysł co może się dziac, że ta chłodnica jest zimna na dole? Czy to nie ma związku i tak ma być?
Jutro będę musiał na pewno dostac sie do miejsca wycieku na tych wezach. Wybaczcie brak PL znaków, pisze z telefonu.
Jeszcze jedno, nie wiem czy ma związek - leci letnie powietrze jak jest gorący z nawiewu, przed usterka było nieco cieplejsze.
Do tej pory auto pięknie trzymało 90-92st. Jedynie w korkach szło wyżej. Teraz wystarczy jechac 40km/h i już temperatura skacze do ponad 100st
Koledzy i koleżanki, mój problem:
Dzisiaj podczas jazdy, corsa dostala temperatury ponad 100st, wiatrak się nie włączył, wywalilo płyn. Wówczas autem nie jechalem ja. Auto jakoś się dokulalo do domu.
Następnie postralem się skorzystać z rad tego forum. Zacząłem od zalania płynem chlodniczym na nowo układu. Zagrzalem corse na postoju, znowu ponad 100st temperatura i wiatrak się nie włączył. Za to płyn uciekł gdzieś chyba z węży (blisko szyby czołowej, zlokalizowane ze cieknie, ciężki dostęp tam jest).
Co zrobiłem:
- sprawdzalem wiatrak i jego czujnik. Połączyłem piny i wiatrak sie uruchomił. Eureka mówię - walniety czujnik na chłodnicy.
- czytając dalej forum, sprawdzilem czy chłodnica jest ciepła.
Ważne: w momencie jak sie auto zagotowuje, gora chłodnicy i węże są ciepłe/gorace zaś dół chłodnicy normalny/zimny.
I to mnie skolowalo - bo wychodzi na to, ze nie uruchamia wiatraka, bo czujnik nie dostaje temperatury. Więc może jest dobry..
Węże oba gorące - więc wstępnie wyelimnowalem termostat.
Macie pomysł co może się dziac, że ta chłodnica jest zimna na dole? Czy to nie ma związku i tak ma być?
Jutro będę musiał na pewno dostac sie do miejsca wycieku na tych wezach. Wybaczcie brak PL znaków, pisze z telefonu.
Jeszcze jedno, nie wiem czy ma związek - leci letnie powietrze jak jest gorący z nawiewu, przed usterka było nieco cieplejsze.
Do tej pory auto pięknie trzymało 90-92st. Jedynie w korkach szło wyżej. Teraz wystarczy jechac 40km/h i już temperatura skacze do ponad 100st